W 1778 roku w Ogorzelcu od strony Przełęczy Kowarskiej doszło do dosyć dużego starcia zbrojnego pomiędzy wojskami pruskimi i austriackimi. Trwała tzw. wojna o sukcesję bawarską (wojna kartoflana). 21 września 1778 roku Prusacy skierowali niewielki korpus wojskowy do ochrony przejść górskich od strony Przełęczy Okraj, skąd mogły nadejść wojska austriackie. W skład jego wchodziły: pułk piechoty von Thadden, pułk jazdy Prinz von Württemberg i jeden batalion piechoty z pułku Repensbusch. Korpus rozłożył się obozem przy wsi Ogorzelec. Obóz piechoty rozciągał się wzdłuż wioski, na zboczu góry Rudnik. Przed obozem znajdowała się reduta, broniona przez 46 żołnierzy i 2 działa.
Drugą redutę wzniesiono na górze Pliszka, a w górach wykonano również linię zasieków. Austriacy początkowo dysponowali niewielkimi siłami, oddziałem ok. 100 Chorwatów stacjonujących w budynkach granicznych na Przełęczy Okraj. Jednak już 8 listopada od strony przełęczy przez góry przeszło w trzech kolumnach ok. 4 tys. piechoty austriackiej i dwa szwadrony jazdy. Jedna zeszła od strony Okraju, a dwie od strony Jarkowic. Prusacy nie spodziewali się, że atak może nastąpić od strony przełęczy. Mieli bronić szlaku do Kowar od strony Kamiennej Góry. Dowiedzieli się o tym przez przypadek – na Austriaków natknęli się żołnierze wysłani w pogoni za dezerterami. Kolumna austriacka, która zeszła z Przełęczy Okraj zaatakowała od tyłu pruską redutę przy obozie piechoty. Miała zdecydowaną przewagę, bo strzelała do przeciwnika z wyżej położonych pozycji. Ponadto pruskie armaty nie mogły wziąć udziału w walce, bo przeciwnik był poza zasięgiem ich ostrzału. Ostatecznie, gdy Prusacy ściągnęli posiłki, Austriacy się wycofali. Prusacy ponieśli jednak duże straty, wg pruskich źródeł zginęło 65 żołnierzy, a wg austriackich aż 200. W zamieszaniu, jakie nastąpiło na początku walk, zginął również pruski dowódca i jego adiutant.
Mapa fortyfikacji planowanych na Przełęczy Kowarskiej
Po wspomnianym wyżej incydencie postanowiono rozbudować umocnienia w obozie przy Ogorzelcu. Zaopatrzoną ją w 2 ciężkie działa i szopy amunicyjne. Przy Przełęczy Kowarskiej powstała nowa reduta broniona przez 100 żołnierzy oraz zaopatrzona w 1 działo i 1 haubicę, chroniąca drogę od strony Przełęczy Okraj. Powstała również nowa linia umocnień, biegnąca szerokim łukiem od Przełęczy Kowarskiej do Lubawki. W najważniejszych jej punktach powstawały liczne szańce, a w okolicznych wioskach stacjonowały silne oddziały, w Starej Białce 8 kompanii, w Paczynie 1 batalion, w Nowej Białce 2 kompanie, w górnej części Szarocina-Radomilu 5 szwadronów. W późniejszych latach miano rozbudować m.in. umocnienia na Przełęczy Kowarskiej, jednak ostatecznie tego zaniechano. W Staatsbibliothek w Berlinie znajdują się jednak plany tych umocnień. Miały się one składać z 3 fortów. Rdzeniem miał być duży fort, ulokowany na górze Rudnik. W niewielkiej odległości od niego miały się znajdować 2 mniejsze. Jeden umieszczony tuż przy przełęczy miał w polu swojego ostrzału wszystkie drogi dochodzące do przełęczy. Drugi mniejszy na stoku góry Rudnik miał kontrolować drogę od strony Kowar. Rolą wielkiego fortu miała być kontrola zapól fortów mniejszych oraz ostrzeliwanie stoków gór od strony Ogorzelca.
Źródło: Grzegorz Podruczny, Fortyfikacje górskie w rejonie Kowar i Lubawki z II połowy XVIII wieku, Rocznik Jeleniogórski, tom XXXVII 2005
Facebook Comments